Zdążyli się umyć, wypić kawę,zjeść śniadanie w domu i przygotować sobie ze dwa "składańce" do pracy na drugie śniadanie. Po drodze nie zapomnieli powiedzieć sąsiadowi "dzień dobry". Dzisiaj większość rozpoczyna pracę o godzinie 7:30-9:00 i płacze, że takie lokale są jeszcze pozamykane, bo na nic nie mają czasu. W Zakopanem, pod każdym zakamarkiem kryje się jakaś kulinarna tajemnica, od palonych oscypków po rozgrzewające zupy. Pytanie brzmi więc: gdzie zanurzyć się w te smaki na najwyższym poziomie? Oto nasz przewodnik po najlepszych miejscach, gdzie dobrze zjeść w Zakopanem! Na pewno jedno z najdłużej istniejących śniadaniowych miejsc w Warszawie i jak sama nazwa wskazuje o śniadania tu chodzi, bo knajpka zamyka się ok. 15.00 w tygodniu i o 14.00 w weekendy. Śniadaniowo za to można poszaleć – przeróżne kanapki, jajecznice, omlety (np. z kozim serem i szpinakiem), parówki, kiełbaski, bajgle Przedstawiamy 20 wyjątkowych miejsc oraz atrakcji dla całej rodziny, które umilą nawet najkrótszy pobyt w Zakopanem! 1. Krupówki. Ulica Krupówki to bez wątpienia najbardziej znany deptak w Polsce. Rozciąga się przez centralną część Zakopanego, z przepięknym widokiem na pobliską Gubałówkę. Wybrukowana aleja zachwyca swoim Menu śniadaniowe jest spore, ale poza kartą poranną również znajdziecie sporo ciekawych pozycji, które sprawdzą się jako dobry sposób na rozpoczęcie dnia. Jeżeli ciekawi Was, jak wygląda śniadanie w Kielcach pełne kiszonek, to zajrzyjcie do tekstu – Ferment Neobistro. To tylko niektóre z miejsc, gdzie możecie zjeść dobre Gdzie zjeść śniadanie w Londynie? Odpowiedź na to pytanie zależna jest od dwóch rzeczy. Na co mamy ochotę oraz jaki mamy budżet. Wybór jest ogromny: od tradycyjnych angielskich dań śniadaniowych, takich jak jajka i bekon, przez lżejsze opcje takie jak owsianka lub tosty z dżemem, aż po bardziej nowoczesne opcje, takie jak jajka benedyktyńskie z sosem holenderskim. Miłośnicy pysznych obiadów mogą tu korzystać z bogatej oferty. A co z tymi, którzy w stolicy Podlasia chcą zjeść smaczne śniadanie? Oto 6 lokali, do których warto wstąpić na śniadanie w Białymstoku. 1. Enklawa. Kto chce napić się pysznej kawy przy Rynku Kościuszki, ten doceni „Enklawę” – popularną restaurację Ywxy. Processed with VSCO with m5 preset Niedawno (można tak powiedzieć) wróciłam z Zakopanego. To był magiczny czas – prawdziwa śnieżna zima w górach, narty, grzane wino i pyszne jedzenie. Byłam tam pierwszy raz od prawie dziesięciu lat i totalnie się zakochałam! Na pewno wrócę w przyszłym roku. Poczyniłam też pewne odkrycia kulinarne, częściowo (w większości!) dzięki poleceniom moich kochanych czytelników. Prosiliście mnie na instagramie, żebym podzieliła się z Wami listą fajnych miejscówek na dobre jedzenie w Zakopanem. Nie jestem jednak specjalistką, więc chętnie przyjmę więcej Waszych rad w komentarzach! Stwórzmy kompendium wiedzy o dobrym jedzonku razem! Pssst! Początkowo nie miałam w planach takiego wpisu, przepraszam Was więc za ilość i jakość zdjęć. Stek Chałupa Pierwsze miejsce, jakie odwiedziliśmy po przyjeździe do Zakopanego. Zebrało najwięcej rekomendacji w odpowiedziach na Instagramie, więc głodni skierowaliśmy się prosto tam. Kwaśnica i pierogi z bryndzą były na tyle dobre, że wróciliśmy tam jeszcze dwa razy! Dodatkową atrakcją jest góralska muzyka na żywo. Widzieliście moje Insta Stories? Restauracja znajduje się na Krupówkach i nie jest bardzo droga. Ogólnie ceny w Zakopanem przewyższają te warszawskie, ale da się przeżyć. Cafe Tygodnik Podhalański Drugie moje ulubione miejsce w Zakopanem, to kawiarnia Tygodnika Podhalańskiego – kawa z widokiem na Tatry nie ma sobie równych. Taras jest otwarty nawet zimą, a przy dobrej pogodzie można z niego zobaczyć Giewont. Dla mnie natura to zawsze największa atrakcja, więc polecam z całego serca! STRH Wyjątkowe i bardzo polecane miejsce, szczególnie na śniadanie. Bardzo ładne, klimatyczne wnętrze z widokiem na Krupówki. Jedzenie bardzo nam tam smakowało, chociaż było to najdroższe śniadanie, jakie zjedliśmy w Zakopanem. Plusem jest też to, że Strych nie jest zatłoczony, co w sumie jest dziwne, skoro każdy poleca. Zjedzcie tam chociaż raz! Bąkowo Zohylina Również często polecana przez Was knajpa, w której niestety często czeka się na stolik. Najlepiej zrobić rezerwację. Pyszne jedzenie i góralska muzyka na żywo, szczególnie wieczorami. Polecam grzane wino! Góralski Browar Miejsce, które odkryliśmy kompletnie przez przypadek, bo zwyczajnie chcieliśmy zakończyć dzień małym piwkiem, a przed skokami zrobiło się an Krupówkach okropnie tłoczno. Zobaczyliśmy szyld na centrum handlowym i postanowiliśmy spróbować. Miejsce jest nowe, dlatego tak mało znane. Mają przepyszne piwa i nigdy nie widziałam tak pięknych etykiet. Najbardziej smakowało mi oczywiście malinowe! Góralskie Praliny To sieć lokali z pysznymi pralinkami. Można je zjeść na miejscu przy uroczych stolikach popijając kawą. W niektórych przynajmniej lokalach można też zjeść śniadanie w dobrej cenie. Najczęściej polecana jest główna siedziba Góralsich Pralin, ale niestety nie wiem, który to punkt! Cukiernia Samanta Ta cukiernia znalazła się bardzo wysoko na liście polecanych przez Was miejsc, ale szczerze mówiąc rozczarowałam się lekko. Faktycznie wnętrze ładne, instafriendly, jak mówiliście, ale w środku panował ścisk (już chyba każdy wie, że polecacie to miejsce! :D) a kawa nie była wcale dobra. A ja najbardziej na świecie lubię dobrą kawę. Lista miejsc, które znalazły się wśród Waszych rekomendacji, ale nie zdążyliśmy do nich pójść: Mała Szwajcaria (wyglądała pięknie na zdjęciach, ale moim zdaniem bardzo drogie to jedzenie!) Góralska Tradycja Javorina Kasza Nasza (bardzo często polecane, ale my nie lubimy kaszy za bardzo) Villa Toscana (piękna villa, ale na uboczu i jakoś nie było nam po drodze, poza tym chcieliśmy góralskie jedzonko, a nie włoskie) Już prawie zima, świąteczny nastrój rozgościł się na dobre. I ten czas w roku jakoś szczególnie kieruje nasze spojrzenia w stronę gór i Zakopanego. To już w zasadzie tradycja, że przynajmniej raz w roku – najchętniej w okresie zimowym – wyjeżdżamy do stolicy polskich Tatr. Nasze weekendowe wyjazdy do Zakopanego odbywają się z różnych powodów i w różnych konfiguracjach, ale niezależnie od tego czy jedziemy razem czy w innym towarzystwie, przez lata udało nam się wydeptać smaczne kulinarne ścieżki. Poniżej znajdziecie kilka naszych ulubionych zakopiańskich miejscówek. STRH Bistro Art Cafe / Krupówki 4a Strh Bistro Art Cafe to idealne miejsce na śniadanie lub popołudniową kawę. W zależności od upodobań możecie tam zjeść smaczną owsiankę, jajecznicę, kanapki. Mają tez super zestawy śniadaniowe dla mięsożerców i wegetariańskie mazidła – to ostatnie polecamy najbardziej! Cafe Tygodnik Podhalański / Granit, Kościuszki 3 Kawiarnia mieści się na ostatnim piętrze oldskulowego domu handlowego Granit. Miejsce kultowe. W menu zarówno pozycje typowo kawiarniane jak i przekąski. Szczególnie rekomendujemy kawy i ciasta. Wszystkie sprawdzone, każde pyszne! Restauracja Zakopiańska / Jagiellońska 18 Na obiad czy kolację rezerwujcie miejsca w Zakopiańskiej. Restauracja mieści się w zabytkowej, pięknie i niezwykle przytulnie urządzonej Willi Konstantynówka. W karcie mariaż współczesnej kuchni europejskiej (włoskiej, francuskiej) z tradycyjnymi podhalańskimi produktami. Dania w nowoczesnej prezentacji szefa Mariusza Bizuba. Koniecznie zamówcie genialne góralskie klasyki – smażone rydze, grillowane oscypki lub moskole. Obowiązkowo spróbujcie również najpiękniej podanych pierogów z bryndzą i czarnych z pstrągiem. Drukarnia Smaku Cristina / 7 Najnowsze odkrycie. Drukarnia Smaku to nowy zakopiański lokal otwarty przy włoskiej restauracji Cristina. Restauracja mieści się we wnętrzach dawnej drukarni „Polonia” i obecnie ma nowoczesny styl bistro. Fajna aranżacja wnętrz to jeden z ważnych argumentów, aby zjeść właśnie w tym miejscu. Oczywiście jest też ten drugi argument – ciekawa, autorska kuchnia szefa Sebastiana Krauzowicza. W menu nr 3 (karta zmieniana sezonowo) znalazłyśmy gęsinę, więc smakowałyśmy w przepysznym rosole z gęsi i kartaczach z gęsich ud. Pozostałe dania – żurek i policzki wołowe – również były palce lizać, stąd nasza wiara, że miejsce warte jest odwiedzenia. My przy kolejnym wyjeździe powrócimy i chętnie przetestujemy kolejne odsłony menu. Góralska Tradycja / Krupówki 29 To miejsce polecamy, ale trochę warunkowo i nie ma wśród nas w tym temacie zgody. Jest to na pewno jedna z najładniejszych stylizowanych restauracji w Zakopanem, która serwuje dania kuchni regionalnej i pod tym kątem na pewno warto ją odwiedzić. Dania też są dość dobre, ale drogie. W restauracji na piętrze można spróbować góralskich klasyków w eleganckiej odsłonie, a na parterze napić się kawy i zjeść coś słodkiego. Minusem miejsca jest mało sympatyczna obsługa. Traktujcie raczej jako alternatywę, a nie pierwszy wybór. Gazdowo Kuźnia / Krupówki 1 Jedyna karczma w zestawieniu. Gazdowo Kuźnia mieści się na samym początku Krupówek. Znajduje się w jednym z najstarszych budynków w Zakopanem (1891), gdzie mieścił się pierwszy hotel „Pod Giewontem”. Klimatyczny wystrój, menu rozpisane w gwarze góralskiej i smaczne dania, w bardzo przystępnych (jak na lokalizację) cenach sprawiają, że warto wybrać się do Kuźni choćby na jeden obiad. W drzwiach ciągle ustawia się kolejka głodnych klientów, ale z uwagi na to, że obsługa nie zarządza tematem dam wam mały tip: wchodźcie do środka i szukajcie sami wolnych miejsc, nie ma sensu stać w tej kolejce po nic. Miejsce idealne na kwaśnicę, pierogi i grzańca. Tekst planujemy rozszerzać, dlatego jeśli macie ciekawe propozycje smacznych miejsc, to zostawiajcie nam namiary w komentarzach, chętnie sprawdzimy przy kolejnym zakopiańskim weekendzie. Aktualne relacje z fajnych restauracji znajdziecie na IG @podrozekulinarne Nie przegap kolejnych wpisów. Zapisz się do newslettera. Po ciężkich spacerach w górach konieczne trzeba dobrze zjeść, dlatego zebrałam dla Was kilka moich ulubionych restauracji w Zakopanem. Zjecie w nich przepyszne jedzenie i do tego w dobrych cenach (szczególnie jak na Krupówki). Od ryb przez sałatki po pizze i makarony. Co prawda dalej jestem największą fanką oscypków z żurawiną, ale za tymi restauracjami tęsknie równie mocno. 1. Siwy Dym Na zakopiance w drodze do Tatr polecam zatrzymać się w Siwym Dymie. Naprawdę dobre, przystępne cenowo jedzenie. Miejsce bardzo ładne i klimatyczne. Nie ma się co dziwić, że często są kolejki. Jeśli chcecie przeczytać menu, to podrzucam Wam link do ich facebook’a. 2. Pstrąg Górski Jeśli chcecie zjeść dobrą rybę na Krupówkach, to koniecznie zajrzyjcie do Pstrąga Górskiego! Coś niesamowitego! Przyrzekam, że lepszego pstrąga nie jadłam od dawna. Do wyboru około 20 pstrągów z bardzo różnymi sosami/dodatkami. Cena to 8 zł za 100 g. Dodatkowo bardzo dobry grzaniec! Oczywiście nie zdążyłam zrobić zdjęcia, bo było za dobre! Menu możecie zobaczyć tutaj. 3. Mała Szwajcaria W Małej Szwajcarii każdy znajdzie coś dla siebie, są makarony, ryby, mięsa, sałatki. Możecie zjeść też śniadania. Ceny nie są duże, a jedzenie bardzo dobre. Dla fanów serów polecam fondue serowe, które do dzisiaj mi się śni po nocach. Zjecie też tam klasyczną szwajcarską sałatkę ziemniaczaną. Zerknijcie na menu. 4. Bąkowo Zohylina Wyźnio Bardzo klimatyczne miejsce z przemiłą obsługą i kapelą góralską. Zjecie tutaj pyszną kwaśnicę i oscypka z żurawiną. W menu znajdziecie duży wybór mięsnych dań. Polecam Wam zrobić rezerwację i to kilka dni przed planowanym wyjściem, ponieważ kolejki są nawet na 1,5 godziny stania. 5. Góralski Browar Na śniadanie z pięknym widokiem na Tatry koniecznie wybierzcie się do Góralskiego Browaru! Wybór jest spory od owsianki po pizzę śniadaniową, są też croissanty czy najzwyklejsze jajka. Wszystko w przystępnych cenach. Dodatkowo można tu siedzieć godzinami i patrzeć na te góry w tle! Tutaj również podrzucam Wam link do menu. Widok z restauracji Górski Browar Koniecznie napiszcie, czy wykorzystaliście moje rekomendacje gdzie zjeść w Zakopanem i odwiedziliście, którąś z restauracji. Mam nadzieję, że przypadła Wam do gustu tak samo, jak mi 🙂 Witajcie ! Hej. U Góralki w Murzasichle byliśmy już wiele razy. Czas polecić ten kulinarny skarb Wam, naszym czytelnikom. Dlaczego właśnie tutaj ? Bo pysznie i miło przede wszystkim ... U Góralki restauracja w Murzasichle. Jak w ogóle znaleźliśmy tą restaurację i wpadliśmy na to, aby coś tutaj zjeść ? Ha :-) historia sięga zimowego popołudnia 2019 roku. W Zakopanem odbywał się właśnie puchar świata w skokach narciarskich, do tego ferie zimowe i jak sobie te dwie okoliczności zbierzemy w jednym terminie to wiadomo ... w zimowej stolicy Polski tłok na każdym kroku. Na chybił trafił wytypowaliśmy Murzasichle jako bliską okolicę Zakopanego, gdzie być może uda się zjeść coś smacznego bez tłumów ludzi i kolejek. Obstawiliśmy, że kto żyw przyjechał do Zakopanego na skoki, więc obrzeża są szansą :-) Po kilkunastu minutach jazdy jesteśmy w tej cudownie położonej miejscowości, w ruch poszły różne wyszukiwarki i wujek google wyświetlił nam właśnie "U Góralki" na ulicy Sądelskiej 112/F. Zachęciły nas bardzo dobre opinie gości oraz obietnica pięknych widoków. Jedziemy ! To co ważne, na restaurację nie natrafimy przypadkiem wzdłuż głównej ulicy Murzasichle, tylko musimy wjechać w wąską dróżkę by po kilkudziesięciu metrach dotrzeć na kamienisty (w lecie) lub zmrożony odśnieżony (w zimie) niewielki parking. Przed nami drewniany nowy dom wokoło którego rzeczywiście mamy piękne widoki na Tatrzańskie szczyty. Jedna z panoram tatrzańskich z parkingu "U Góralki" Murzasichle Restauracja składa się z poziomu zero, na którym mamy przestrzeń dla dzieci i bar oraz dużą salę z dużymi rodzinnymi stołami. Na poziomie jeden mamy kolejną salę, a na poziomie -1 toalety. W okresie letnim mamy również stoliki zewnętrzne na tarasie restauracji. Zarówno z okien restauracji jak i z tarasu możemy podziwiać piękno naszych ulubionych gór. Obiad na świeżym powietrzu z widokiem na Tatry. To możliwe :-) Menu restauracji nie jest bardzo bogate, co obiecuje wiele dobrego. Jak wiadomo, miejsca które oferują bardzo bogate menu bazują przede wszystkim na odgrzewanych potrawach. U Góralki mamy świeżo przygotowywane jedzenie, co wydłuża nam czas oczekiwania na posiłek, ale jest to w pełni akceptowalne w odniesieniu do tego na co oczekujmy. A jak to zawsze bywa u gości restauracji, oczekujemy po prostu dobrego jedzenia. No i to jest najważniejsze "U Góralki" ! Wnętrza restauracji "U Góralki" w Murzasichle. Po pierwsze na co zawsze zwracamy uwagę to estetyka podanych dań. U Góralki po prostu od razu oczami chce się zjeść to co przyniosła obsługa -> co ważne miła, komunikatywna i uśmiechnięta. Po drugie - zapach. Ten powoduje, że obietnica dobrego jedzenia jest bliska realizacji :-) No i to co najważniejsze - smak. Właśnie dlatego staramy się jak najczęściej tutaj przyjeżdżać, bo ten jest naprawdę świetny. Odwiedzamy sporo restauracji w Zakopanem, ale takich placków ziemniaczanych z gulaszem wieprzowym nie spotkaliśmy nigdzie indziej. Duże, idealnie wypieczone, okraszone startym oscypkiem, po dodaniu sosu z mięsem, który podany jest w osobnym kociołku, aby na talerzy nie zrobiła się nam breja są ucztą dla naszego podniebienia. Dodatki typu ogórki, starta marchewka czy buraki zawsze pyszne. Menu dla dzieci odpowiednio skomponowane, a porcje na bardzo bardzo głodne brzuszki najmłodszych klientów restauracji. Do tego nasi milusińscy mogą spędzić trochę czasu w oczekiwaniu na jedzenie w specjalnej strefie dla dzieci. W restauracji "U Góralki" pomyślano również o najmłodszych klientach. Nie będziemy opisywali wszystkich pozycji z menu, bo przecież musicie je sami spróbować, a my tylko mówimy, że warto :-) Ceny w stosunku do jakości, smaku, wielkości porcji są bardzo adekwatne. Za danie główne, które wielkością może zawstydzić wiele podobnych w założeniu restauracji, zapłacimy miedzy 20 a 35 zł co jest po prostu dobrze zainwestowaną kwotą w satysfakcję kulinarną. A do obiadu lub po obiedzie albo też zamiast polecamy ich własne piwa rzemieślnicze, które smakowo zadowolą każdego smakosza chmielowych napojów. Testowaliśmy pszeniczne i portera -> oba świetne w swoich kategoriach smakowych. Piwa rzemieślnicze "U Góralki" w Murzasichle. Drodzy ! Podsumowując krótko - naprawdę warto wybrać się te kilka kilometrów poza Zakopane by skosztować tego co przygotują dla Was w Murzasichlu. My się nigdy nie zawiedliśmy, co oznacza poziom stale dobry, bez wahań formy kucharza :-) To co może być minusem dla podróżujących z pupilem to fakt, że przed wejściem wisi zakaz wprowadzania piesków do środka (pewnie wytyczne Sanepidu, a nie zła wola właścicieli). Polecane przez Cepry w Zakopanego ! Zapraszamy. "U Góralki" Murzasichle. Widok z tarasu. Nie wiem jak Ty, ale ja uwielbiam Zakopane. To takie małe klimatyczne miasteczko, choć nachodzić się trzeba i to nie mało. Szczególnie w zimie jest to utrudnione przez nieodśnieżone chodniki, co niestety kończy się różnie. Mam na myśli to, że już pierwszego dnia leżałam na lodzie zaliczając nieposypany chodnik. Ale to nic, w myśli miałam tą kwaśnice na którą czekałam bardzo długo! A kwaśnicę najlepszą i najsmaczniejszą znajdziesz w Marzannie - Zięć zaprasza, bo babcia jest tu Szefem! 17e. Mała restauracja prowadzona rodzinnie z niewielką ilością miejsc, za to z wielka kolejka na zewnątrz. Klienci chwalą sobie tez pierogi z borówkami, podobno mistrzostwo! Schaboszczaka czy kotleta krzesanego zjesz ze smakiem i na twoja korzyść "nie widać przez niego Warszawy"! Jest pysznie gruby i soczysty, do tego ziemniaczki i surówki - kiszona kapusta, buraczki i marchewka. Wszystko swojskie, bez polepszaczy smaku i o to przecież chodzi! Menu zawiera mniejsze porcje dla dzieci i te większe dla dorosłych, przeglądając menu na ostatnich stronach znajdziesz ciekawe informacje, napisane "z jajem" np. Jak nie zjesz wszystkiego płacisz 10 zł lub obierasz grule przez pół godziny albo czeka Cię zmywak. Piwa i alkoholu tu nie znajdziesz! Marzanna nie ma swojej strony, FP itd. To knajpka, którą reklamujemy my klienci, najedzeni i zadowoleni. *zdj. zaczerpnięte z internetu Niestety nie posiadam zdjęć wszystko zjedliśmy w mig, jednak w ciemno możesz iść. Smacznego! Inna Restaurację, a właściwie Karczmę, która z czystym sumieniem mogę polecić to Gazdowo Kuźnia. Menu jest obszerne, więc trudno się zdecydować. Porcje są duże i widać, że jedzenie przygotowywane jest na bieżąco. Oczywiście nie obyło się bez kwaśnicy - była smaczna, gęsta, ugotowana na baraninie z grzybami. Deska serów powaliła mnie na kolana ilością na talerzu, podana z grzankami i moskolem. Cielęcina smażona z patelni- smaczna i soczysta, nie czuć smaku polepszaczy. Surówki trzeba zamówić oddzielnie. Tutaj już spokojnie napijesz się piwa jak i innych alkoholi. Z całą pewnością mogę polecić piwo Grimbergen - tacka degustacyjna kosztuje 15 zł. W tej cenie są 3 piwa o łącznej objętości 450 ml. Jedno 330 ml piwo kosztuje 14 zł. Bardzo korzystnie też przedstawia się karta z sezonowymi piwami, gdzie za 1 litr płacisz 18 zł. Piwo jak sama nazwa wskazuje zmienia się od sezonowości, trzeba pytać kelnerów. Na koniec czekała niespodzianka w roli degustacji najnowszych drinków Finlandii. Jak deser to tylko w cukierni Samanta - maja kilka punktów w Zakopanem. My jednak obraliśmy kierunek Krupówki - ciekawe nowoczesne wykończenie wnętrza, mała ilość stolików i bardzo duża rotacja klientów. W kolejce tez trzeba swoje odstać. Zamówiliśmy 4 ciasteczka, torcik hiszpański, brownie, kremówkę wiedeńską oraz kostkę orzechową. Torcik hiszpański pyszny - bezowy torcik z bitą śmietaną i kawałkami brzoskwiń. Kostka orzechowa mnie nieco zaskoczyła pozytywnie dlatego, iz spodziewałam się twardego ciastka z orzechowa masą. Było miękkie z rantami w czekoladzie, przypominające barwa orzech, z lekkim posmakiem orzecha laskowego, a szkoda! Kremówka wiedeńska (są też wadowickie), twarde ciasto, ale krem w środku miodzio. W zasadzie dwa kremy, lekko budyniowy i bita śmietana. Słodki, kremowe ciastko. Polecam! No i brownie - niestety bardzo suche, twarde ciasteczko. Chciałoby się wilgotnego, mokrego rozpadającego się klasycznego brownie. Cukiernia ma wiele innych ciast, robią też szejki, smoothie na miejscu - na bieżąco. Napijesz się tu kawy czy herbaty. Duży wybór i niskie ceny! Za te cztery ciasteczka zapłaciliśmy niecałe 20 zł. A na śniadanie tylko Zapiecek. Trzeba przyznać, że Zakopane pod tym względem nieco kuleje. Większość restauracji jest otwartych od 11 czy 12, wcześniej bardzo trudno znaleźć coś otwarte i w przystępnej cenie. Poprzednim razem byliśmy w Restauracji na Krupówkach Góralska Pasja, lecz nie powaliła Nas na kolana tatar z łososia zjadliwy, podany z fantazja i na tym byśmy skończyli. Niestety szarlotka z lodami kupna polana jakimś sztucznym czekoladowym sosem. Tym razem niespodzianka Karczma Zapiecek - klimatyczne góralskie wnętrze, choć niskie stropy wymuszały na Nas wysokich ludziach schylenie się. Do 13 podają śniadania, a od 12 pełna karta. Najedliśmy się porządnie, talerz serów jeszcze bardziej mnie zaskoczył niż w Gazdowo Kuźnia. Ilość serów powala, popatrz na zdjęcie! Typowych śniadań do wyboru jest trzy, my postawiliśmy na śniadanie zbójnika - jajecznica i dodatki. Naprawdę spore śniadanie i co ważne jajecznica nie przesuszona (a zdarza się to często). Musieliśmy tylko domówić pieczywo. Moskol w sosie borowikowym - smaczny i czuć grzyby. Naprawdę zasługuje na uwagę. Czuć smak prawdziwego grzyba! Do tego herbata w dużym kubku,a nie filiżanka 150 ml. Jestem na tak! A więc tak na śniadanie do Zapiecka, jeśli obiad to Marzanna, jednak jeżeli wolicie zostać przy Krupówkach to koniecznie Gazdowo Kuźnia, a potem na ciacho do Samanty jeśli masz miejsce w brzuchu!

gdzie zjeść śniadanie w zakopanem