Systematyczne czyszczenie i smarowanie łańcucha w rowerze umożliwia przejazd wielu kilometrów bez problemów technicznych. Pierwszą oznaką, że łańcuch nie jest w najlepszym stanie, mogą być różne dźwięki wydobywające się z systemu napędowego. Łańcuch jest elementem roweru wymagającym stałej uwagi. Konserwacja łańcucha rowerowego – czyszczenie i smarowanie
Rower ma przejechane około 1500 - 1700 km. Dodam jeszcze, że terkotanie jest większe na przerzutkach od 3-3 do 3-5 a na innych jest troszkę mniejsze. Dla pewności ustawiłem przerzutkę przednią tak jak było od nowości i na przełożeniach 1-x i 2-x problem nie ustąpił. Bardzo proszę o pomoc bo już nie wiem jak sobie z tym rowerem
Subskrybuj! Nie zapomnij o dzwoneczku 🔔⬇️ Więcej informacji? Rozwiń opis ⬇️Chcesz zadbać o swój rower, ale nie wiesz jak? Pokażemy Ci jak prawidłowo czyścić
Jak rozłączyć łańcuch rowerowy 3 października, 2023 5 września, 2023 przez Ewa Jeżeli jesteś pasjonatem jazdy na rowerze, z pewnością wiesz, że konserwacja i naprawy są nieodłącznymi elementami utrzymania twojego roweru w doskonałym stanie.
Najbardziej podatnym na korodowanie w rowerze jest jego łańcuch, wykonany właściwie w całości ze stali. Niezależnie od pory roku, powinieneś go pielęgnować profesjonalnym smarem. Wielu kolarzy sądzi, że wystarczy tę czynność powtórzyć raz do roku, najlepiej przed przerwą zimową lub tuż po niej. Jednak nic bardziej mylnego.
Przerzutka tylna w rowerze posiada zupełnie inną konstytucję niż przednia. Tylna przerzutka przepuszcza na swoich kółkach łańcuch – aby był prawidłowo rozprowadzany na biegi tylnego napędu – podczas ich zmiany na manetce. Tylna przerzutka rowerowa zatem musi posiadać rolki, czyli tak zwane kółka - jako prowadnice łańcucha rowerowego. Kiedy powinno się wymieniać kółka
Łańcuch w rowerze jest ważnym elementem, który pozwala na przenoszenie energii z pedałów do koła. Jeśli łańcuch jest zużyty lub uszkodzony, może to spowodować problemy z jazdą. Spadek łańcucha w rowerze może być spowodowany wieloma czynnikami, w tym zużyciem, niewłaściwym ustawieniem lub uszkodzeniem mechanicznym. Ważne jest, aby regularnie sprawdzać stan łańcucha i
X8R2sCw. Łańcuch rowerowy jest jednym z najważniejszych elementów całego roweru. Przenosi on siłę wkładaną w korbę na piastę tylnego koła, co w rezultacie napędza i pozwala jechać do przodu. Brudny, zardzewiały czy zalepiony smarem i błotem łańcuch – oprócz tego, że będzie wywoływać hałas podczas jazdy, co i tak stanowi najmniejsze zmartwienie – może powodować złą pracę przerzutek i napędu, powodować szybsze zużycie kasety, zębatek i łańcucha oraz stawiać większy opór podczas jazdy. Łańcuch jest jedną z bardziej podatnych na zabrudzenie części roweru. Nie dość, że znajduje się blisko ziemi, to pokryty smarem ma wręcz fantastyczne warunki do przyciągania piasku, kurzu, błota i wszystkiego, co nie powinno się na nim znaleźć. Regularne dbanie o stan jego czystości i nasmarowania pozwoli przede wszystkim wydłużyć żywotność całego napędu oraz cieszyć się cichą i płynną jazdą. Istnieją różne patenty i metody czyszczenia łańcucha stosowane w zależności od stanu jego zabrudzenia, efektu, jaki chcemy osiągnąć oraz posiadanego czasu i środków. W utrzymaniu jego prawidłowego stanu ważna jest regularność i interwencja w sytuacji, gdy jest to potrzebne. 1. „Szejkowanie”, czyli wsadzenie łańcucha do pojemnika z odtłuszczaczem i zrobienie tego, co barman robi z naszą ulubioną Margaritą – porządne wstrząśniecie. Najpierw należy jednak zdjąć łańcuch. W sytuacji, gdy mamy założoną spinkę, rozpinamy ją ręką bądź specjalnymi szczypcami. W przypadku skucia na PIN musimy go usunąć za pomocą skuwacza. Zdejmujemy łańcuch i wrzucamy go do zakręcanego pojemnika oraz zalewamy odtłuszczaczem. W wersji mniej ekologicznej możemy użyć benzyny ekstrakcyjnej, do czego nie zachęcamy. Najlepiej użyć dedykowanego odtłuszczacza, który jest biodegradowalny i nie wpływa tak negatywnie na środowisko. Szczególnie warte polecenia są produkty uznanych na rynku producentów takich jak Morgan Blue czy Wend Wax. Działają one szybko i skutecznie bez ryzyka uszkodzenia sprzętu. Tak przygotowany koktajl mocno wstrząsamy, zostawiamy na dłuższą chwilę i wracamy do niego po około pół godziny i znów wstrząsamy. W międzyczasie szmatką nasączoną w odtłuszczaczu przecieramy porządnie zębatki w korbie, kasetę i kółka przerzutek. Jeśli mamy czas i chęci możemy odkręcić kasetę z bębenka i dokładnie ją umyć koronka po koronce. Wyjmujemy łańcuch i dajemy mu wyschnąć, kładąc go na ręczniki papierowe. Wycieramy go porządnie w suchą szmatkę, aż przestanie zostawiać ślady na materiale. Tak samo w przypadku kasety i koronki oraz kółek przerzutek. Zakładamy łańcuch, zapinamy spinkę i przystępujemy do bardzo ważnej czynności, czyli smarowania. Smarujemy ostrożnie! Więcej smaru nie znaczy lepiej. Mokry i wymoczony w smarze łańcuch będzie tylko przyciągał kurz i piach oraz tworzył na nim swoistą pastę ścierną, która szybko rozprawi się z napędem, powodując jego zużycie. Przyjmujemy zasadę – jedna kropelka na jedno ogniwo/sworzeń. Kręcąc korbą, rozprowadzamy smar po całym łańcuchu i dajemy mu wsiąknąć. Nadmiar możemy wytrzeć w szmatkę. Czym smarować? Najlepiej sprawdzą się wysokiej klasy oleje, np. Morgan Blue Race Oil bądź preparaty na bazie wosku, które gwarantują niskie tarcie i dobrą odporność na przyklejanie się brudu typu Wend Wax-On. Metoda jest czasochłonna, ale tylko ona gwarantuje dobre wyczyszczenie łańcucha. W trosce o dobrą kulturę pracy napędu i jego żywotność warto ją stosować regularnie co 1500-2000 km bądź w wypadku jazdy w błocie czy ulewie. 2. Drugą metodą jest klasyczne przetarcie łańcucha „na rowerze” szmatką nasączoną w odtłuszczaczu. Pozwoli zebrać nam to zalegający na łańcuchy brud i kurz oraz resztki starego, przepracowanego oleju bez potrzeby ściągana łańcucha. Wystarczy namoczyć szmatkę w preparacie i kręcąc korbą w przód i tył, trzymać rękę ze szmatką zaciśniętą na łańcuchu. Po wszystkim należy wytrzeć go suchą szmatą i nałożyć środek smarujący. Zdecydowanie odradzamy używanie odtłuszczacza podciśnieniem w sprayu. Lecący mocnym strumieniem środek jest ciężki do precyzyjnego podania na łańcuch, przez co może trafić w niechciane miejsce jak np. łożyska piasty bądź suportu i je zniszczyć. Zaletą metody jest niewątpliwie szybkość jej zastosowania i mała liczba środków potrzebnych do jej przeprowadzenia. Z kolei minusem będzie zebranie brudu tylko z wierzchu łańcucha. Technikę tę warto stosować mniej więcej raz w tygodniu dla utrzymania bieżącej i niezbędnej czystości napędu. 3. Metoda z użyciem specjalnego przyrządu do czyszczenia łańcucha. Pod względem skali czyszczenia jest gdzieś pomiędzy dwoma powyższymi metodami. Stosujemy w niej specjalną maszynkę do czyszczenia, którą po zalaniu środkiem czyszczącym zakładamy na łańcuch i kręcąc korbami wprawiamy łańcuch w ruch. Wówczas wewnętrzny system szczotek zbiera brud z wierzchu łańcucha. Dodatkowo, środek czyszczący penetruje ogniwa i wypłukuje stamtąd brud i resztki smaru. Jest to dość dobra metoda, jednak wiele przyrządów dostępnych na rynku jest niskiej jakości – powodują irytację podczas użycia, ciekną i chlapią płynem wokół. Jak widać, istnieje wiele metod na czyszczenie łańcucha rowerowego. Każda oczywiście znajdzie swoje zastosowanie i ma swoich zwolenników, jednak w dbaniu o łańcuch i napęd ważna jest regularność i niedopuszczanie do jego zarośnięcia brudem. Będzie to wymagało większego wkładu w jego doprowadzeniu do używalności oraz wpłynie negatywnie na jego pracę i zużycie. Czysty łańcuch to gwarancja dobrej pracy napędu i przerzutek oraz ich mniejszej eksploatacji.
37 minut temu, MajinRonin napisał: Oryginalne smary łańcuchów znanych marek mają bardzo dobrą jakość. Ja zostawiam oryginalny do momentu gdy widzę że nałapał brudu, lub słyszę że staje się głośniejszy. Czyli wozisz ze sobą szmatkę, benzynę i oliwkę, żeby po trzech kilometrach wykonać czyszczenie? To, co jest na łańcuchu po wyjściu z fabryki, ma zabezpieczać go przed korozją na czas przechowywania. To nie jest smar do jazdy. Jest tak gęsty i lepki, że cały napęd jest usyfiony już po kilku kilometrach w terenie. Na szosie może trochę dłużej będzie pracował, ale i tak zrobi się straszny syf. Ten temat był tu już poruszany nie raz. Godzinę temu, Critico napisał: Wg szajbajka Wg. srajbajka istnieje też błotoodporny napęd. Tego pana tutaj średnio lubimy. Chociaż w tym przypadku akurat się z nim zgadzam. Edytowane 27 Lutego 2021 przez TheJW
Udostępnij Co ile wymieniacie łańcuch? Dodam, że jeżdze mtb choc nie wiem czy to ma znaczenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij Ja tam wymieniam dopiero jak kompletnie zajadę łańcuch lub kasetę. Średnio wychodzi około 8-10 tys. km. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij Według ludzi z serwisu łańcuch powinno się wymieniać co 500km, co jest nie możliwe w moim przypadku, bo więcej bym siedział w serwisie niż jeździł na rowerze. To zależy jaką metodą jeździsz, jak na 3 łańcuchy to zmieniaj je co 1000km aż do czasu kiedy będą przeskakiwać. Jak jeździsz na zajechanie to możesz przejechać nawet 13k km na jednym łańcuchu. Ale w tym wypadku do wymiany będzie też kaseta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij Schwefel niewiem kto naopowiadał ci takich bzdur bo łańcuch powinno się wymieniać co 2000tys Wtydy idzie uratować wielotryb Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij Ja tam wymieniam mniej więcej co 500-800km. W momencie gdy zaczyna się wyciągać. Ale jak ktoś jeździ spokojnie na działeczke to może zacząć mu się wyciągać po 2000 Ale np. w trialu od przeciążeń można momentalnie wykończyć łańcuch. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij Według ludzi z serwisu łańcuch powinno się wymieniać co 500km, co jest nie możliwe w moim przypadku, bo więcej bym siedział w serwisie niż jeździł na rowerze. To zależy jaką metodą jeździsz, jak na 3 łańcuchy to zmieniaj je co 1000km aż do czasu kiedy będą przeskakiwać. Jak jeździsz na zajechanie to możesz przejechać nawet 13k km na jednym łańcuchu. Ale w tym wypadku do wymiany będzie też kaseta. hehe dobre, wymieniac lancuch w serwisie? raczej obciach, ciekawe na jakim łancuchu zrobisz 13 km? chodzi oczywiscie o odleglosc 13000 km Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij Ja tam kupiłem sobie jakiś badziewny rozkuwacz do łańcucha i jestem kozak Generalnie - jeśli rozciągnie się więcej jak 3-4% należy go wymienić. Ktoś pewnie zaraz zarzuci linkiem do jakiejś stronki to sobie poczytasz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość kamoreks Udostępnij Nie wiem jaki wytrzyma 13 tys. Ale wiem że 7-8 tys trzyma HG-50 i kaseta MEGARANGE. Ale już sie sypie po takim czasie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mod Team Mod Team Udostępnij hehe dobre, wymieniac lancuch w serwisie? raczej obciach, ciekawe na jakim łancuchu zrobisz 13 km? chodzi oczywiscie o odleglosc 13000 km Mój PC-59 jak na razie wytrzymał 10 kkm współpracy z kasetą LX i korbą SR mającą o 6 kkm przebiegu więcej. Co więcej ma się nieźle jak na ten przebie Sam jestem ciekaw ile jeszcze pociągnie. A co do zmiany łańcuchów to nie ma reguły, zależy gdzie i jak się jeździ. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Gość Przemek Udostępnij W moim starym rowerku, kupionym chyba w 1994 roku, nigdy nie zmienialem łańcucha. Wprawdzie nie przejechałem na nim więcej niż jakieś 20, no może 30 tyś. km. (nie wiem dokładnie bo nie miałem licznika już od roku 2000), ale to zawsze coś. I powiem więcej. Ten rowerek nadal nieźle śmiga, łańcuch jest całkiem dobry, nic nie przeskakuje, a przerzutki Shimano SIS działąją bez zarzutu. Nie musze dodawać, że rower ten był kupiony za 560 zł. Firma Rollmar , nazwa Chato. I co wy no to? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij Ja tam wymieniam dopiero jak kompletnie zajadę łańcuch lub kasetę. Średnio wychodzi około 8-10 tys. km. też ostatnio przejechałem około 8 tyś km... może troche więcej. jak nie mogłem już jeździć nawet na prostych to wymieniłem. łańcuch Shimano IG51, kaseta Shimano HG CSHG coś tam (współpracująca z tym łańcuchem). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij Schwefel niewiem kto naopowiadał ci takich bzdur bo łańcuch powinno się wymieniać co 2000tys Wtydy idzie uratować wielotryb Ludzie z serwisu. Po 2k km to już nie będzie po co zmieniać bo kaseta nie przyjmie go. Róbta se jak chceta ale ja jeżdżę na zajechanie i ani Tobie ani ludziom z serwisu nie wierzę. hehe dobre, wymieniac lancuch w serwisie? raczej obciach, ciekawe na jakim łancuchu zrobisz 13 km? chodzi oczywiscie o odleglosc 13000 km Przeczytaj jeszcze raz mój post a może zrozumiesz, że dystans jest dobrze napisany. Kolega zrobił ok. 12,5k km na Sramie PC-48 i kasecie HG 70 Ja zrobiłem 11k km na KMC (niestety nie znam modelu ale na 7/8sp) i wolnobiegu MFTZ07 A łańcuchu nie wymieniałem w serwisie tylko kupowałem. Nawet jeżeli ktoś wymienia łańcuch w serwisie to imho nie obciach bo jak się czegoś nie umie to się nie bierze za to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij Ja juz mam ponad 2100 km na moim łancuchu HG-51 i altusowej kasecie, nic nie przeskakuje i zamierzam na nim zrobic jeszcze jakieś 10 tys. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij Mam zamiar zacząć jeździć na systemie "trójłańcuchowym", ale nie wiem, czy to jest opłacalne/praktyczne/wydajne/funkcjonalne/itd., i czy się sprawdza :question: Może lepiej po prostu zajeździć napęd, aż nie będzie zdatny do użytku :question: Co po prostu waszym zdaniem jest lepsze :question: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij u mnie wymiana kasety i łańcucha to koszt (w sklepie pod domem, bez szukania niższych cen) około 80 złotych. jeżdżenie w systemie, o którym piszesz to dla mnie po prostu kłopot. jak napisałem wcześniej w wątku, przejeżdżam na takim sprzęcie bez problemów 8 tyś km. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij u mnie wymiana kasety i łańcucha to koszt (w sklepie pod domem, bez szukania niższych cen) około 80 złotych. jeżdżenie w systemie, o którym piszesz to dla mnie po prostu kłopot. jak napisałem wcześniej w wątku, przejeżdżam na takim sprzęcie bez problemów 8 tyś km. Ale w jakim terenie? I co ile kilometrów czyścisz łańcuch i kasetę? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij połowa, nawet 3/4 to las, czołgówki... reszta asfalt... średnie prędkości na trasach asfaltowych to 25 - 26 km/h... trasy leśne powyżej 20... 21 - 23 km/h. częstotliwość to dwadzieścia kilka tras miesięcznie... trasy po kilkadziesiąt km... najczęściej 40 - 60 km. nieraz mniej nieraz sporo więcej. czyszczę rzadko... jak napęd jest naprawdę brudny... częściej smaruję... jak trzeszczy i skrzypi. dlaczego nie mam możliwości edytowania swoich postów? przy okazji poprzednia kaseta po przejechaniu ponad 8 tyś km i obecna, która ma już ponad 2000 km Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij Oj dostała w kość, chociaż jestem zaskoczony wyglądem nowszej:) Chyba świeżo po pucowaniu ? Pozdrawiam serdecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij nie, przed założeniem... teraz ma już przejechane trochę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij Czy czyścił ktokolwiek łańcuch acetonem??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij Ja chyba jestem jakimś kaleką Deorka mi się rozleciała (6-7 tryb) po niecałych 1500km Ja nie wiem ... albo ja nie umiem jeździć, albo smarować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij Jazda na jednym łańcuchu do końca może skończyć się nie tylko wymiana łańcucha i kasety, ale także blatów w korbie. Najlepszym rozwiązaniem jest kupić kasetę i trzy łańcuchy i zmieniać je średnio, co tysiąc kilometrów. Na kasecie bez problemów zrobisz 10 000 km bez uszczerbku dla blatów. Wiem to z własnego doświadczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij a znacie jakiś domowy sposón do sprawdzania czy łąńcuch jest już mocno naciągnięty? bo z tego co się orientuje te klucze do mierzenia rozciągłości łańcucha swoje kosztują... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Mod Team Mod Team Udostępnij Czy czyścił ktokolwiek łańcuch acetonem??? Tak Jego wyższość nad benzyną czy rozpuszczalnikiem objawia się tym, że szybciej odparowuje. Jazda na jednym łańcuchu do końca może skończyć się nie tylko wymiana łańcucha i kasety, ale także blatów w korbie. Najlepszym rozwiązaniem jest kupić kasetę i trzy łańcuchy i zmieniać je średnio, co tysiąc kilometrów. Na kasecie bez problemów zrobisz 10 000 km bez uszczerbku dla blatów. Wiem to z własnego doświadczenia. A ja spokojnie zrobię na jednym łańcuchu kilkanaście tysięcy km i tak mi wygodniej i taniej. Korba spokojnie wytrzyma przebieg dwóch kaset. Jak miałbym dodatkowo kupić kolejne 2 łańcuchy po 60-70zł każdy to i tak taniej wyjdzie wymienić zębatki w korbie, które i tak starczają na dłuuugo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Udostępnij A ja spokojnie zrobię na jednym łańcuchu kilkanaście tysięcy km i tak mi wygodniej i taniej. Korba spokojnie wytrzyma przebieg dwóch kaset. Jak miałbym dodatkowo kupić kolejne 2 łańcuchy po 60-70zł każdy to i tak taniej wyjdzie wymienić zębatki w korbie, które i tak starczają na dłuuugo. Po zrobieniu ponad 10kkm na jednym łańcuchu deore, po kupieniu nowego łańcucha i kasety czekała mnie przykra niespodzianka pod postacią przeskakującego łańcucha na dużym i średnim blacie. Łańcuch tak przeskakiwał, że nie dało się jeździć. No i czekała mnie wymiana całej korby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach
Skoro już wiemy kiedy kiedy i jak często smarować łańcuch (o czym pisałem TUTAJ), nadszedł czas aby zapoznać się z czynnością poprzedzającą ten etap, a konkretnie – czyszczeniem napędu. Sposobów jest wiele, jednak nie odważę się wskazać jedynej słusznej metody 🙂 . Wszystko zależy od tego ile czasu możemy poświęcić, gdzie będziemy to robić oraz co ostatecznie chcielibyśmy uzyskać. Poniżej przedstawiam kilka najpopularniejszych metod, które łączy jeden wspólny mianownik, ale o tym później. Po co czyścić łańcuch? Ktoś może zadać pytanie „Po co czyścić łańcuch?. Przecież bez tego rower i tak będzie jechał” 🙂 No pewnie że będzie – takie są prawa fizyki. Niemniej, dbanie o napęd zdecydowanie wydłuży jego żywotność, pozwoli zachować precyzję zmiany przełożeń jak również będzie miało ogromny wpływ na jego kulturę pracy. Brud który podczas jazdy przykleja się do naoliwionego napędu, działa jak papier ścierny zarówno na koronki zębatek, jak również na ogniwa łańcucha. Niewłaściwa pielęgnacja lub jej całkowity brak z pewnością bardzo szybko dadzą o sobie znać. Jeśli w porę nie zareagujemy, powinniśmy się liczyć z rychłą wizytą w serwisie. O ile użytkownicy rowerów wyposażonych w budżetowe grupy osprzętu na wymianę napędu będą musieli wydać „jedynie” kilka stówek, tak szczęśliwi posiadacze droższych jednośladów – o ile nie dbają o napęd – niech już teraz zaczynają odkładać pieniądze do skarbonki. Wymiana kompletu w postaci korba – łańcuch – kaseta z pewnością nie będzie należała do najtańszych. Jest jeszcze jeden powód, dla którego warto dbać o czystość napędu. Dla aktywnego kolarza, który z zamiłowaniem podchodzi do swoich rowerów, wyjechanie na trasę z łańcuchem oblepionym smarem to po prostu wstyd. Aby uniknąć podobnych historii, warto poświęcić kilka chwil na czynności pielęgnacyjne roweru. Najpopularniejsze metody czyszczenia łańcucha Szejkowanie Metoda bardzo skuteczna, polegająca na całkowitym zdemontowaniu łańcucha, a następnie „wyszejkowaniu” go w pojemniku zalanym odtłuszczaczem lub benzyną ekstrakcyjną. Aby skutecznie wyczyścić łańcuch tym sposobem, w pierwszej kolejności należy przetrzeć łańcuch szmatką, tak aby „z grubsza” zebrać zalegający smar. Następnie, w zależności od rodzaju stosowanego zapięcia, należy zdemontować łańcuch poprzez rozpięcie spinki, lub o ile ktoś jej nie posiada, przy wykorzystaniu skuwacza, „rozkuć” jedno z ogniw. Kolejnym krokiem jest umieszczenie zdemotowanego elementu w butelce (plastikowej!) lub w starym bidonie, a następnie zalanie całości benzyną lub odtłuszczaczem. Po zakręceniu pojemnika potrząsamy nim („szejkujemy”) przez bliżej nieokreślony czas, który uzależniony jest od stopnia zabrudzenia łańcucha, energii jaką włożymy w tę czynność, jak również ilością płynu którą wlaliśmy do pojemnika. Jak to piszą w wielu poradnikach „czynność powtarzamy do otrzymania zadowalającego efektu” 🙂 . Po wyjęciu łańcucha sprawdzamy czy operacja się udała. Tak przygotowany łańcuch odwieszamy na chwilę, pozwalając na odparowanie nadmiaru płynu. W tym czasie musimy (!) przyjrzeć się koronkom napędu oraz kółkom przerzutki. Przed zamontowaniem czystego łańcucha należy bezwzględnie wyczyścić te części napędu (!). Inaczej nasza praca nie będzie miała sensu. Za pomocą szczotek, drapaków czy zwykłego płaskiego wkrętaka zbieramy brud, a następnie szmatką nasączoną odtłuszczaczem wykańczamy dzieło. Dopiero mając pewność, że wszystkie elementy napędu są czyste, montujemy łańcuch. Pamiętajmy o jego prawidłowym przeprowadzeniu przez wózki tylnej i przedniej przerzutki 🙂 . Od siebie dodam, że niezależnie od tego jak zapięty był łańcuch przed czyszczeniem, do ponownego montażu łańcucha warto wykorzystywać wyłączenie spinki renomowanych firm. Nie jest to wieki koszt, a inwestycja kilku czy kilkunastu złotych w ogniwa firmy SRAM czy Connex da nam pewność, że nie spotka nas przykra przygoda w postaci zerwanego łańcucha. Maszynka do czyszczenia łańcucha Jest to metoda, która pozwala wyczyścić łańcuch bez konieczności zdejmowania go z roweru. Musimy oczywiście zaopatrzyć się w maszynkę oraz odtłuszczacz. Cała czynność polega na umieszczeniu maszynki na łańcuchu, a następnie wlania do środka odtłuszczacza. Upewniwszy się, że wszystko jest gotowe, zaczynamy kręcić pedałami. Zamontowane wewnątrz urządzenia szczotki i gąbki nasączone preparatem, czyszczą przesuwający się w prowadnicach łańcuch. Mamy tu małe 2w1. Jednocześnie, przy pomocy szczotek pozbywamy się większego brudu, natomiast odtłuszczacz wnika pomiędzy ogniwa, wypłukując ze środka wszelkie zanieczyszczenia. Metoda jest nieco szybsza i zdecydowanie łatwiejsza niż wspomniana wyżej opcja z szejkowaniem, niemniej nie jest pozbawiona wad. Po pierwsze nie jest tak dokładna (wszystko zależy od tego w jakim stanie był łańcuch) jak w przypadku kąpieli łańcucha w benzynie. Po drugie, jeśli wykonujemy tę czynność w domu, musimy się liczyć z tym, że narobimy bałaganu. Pomimo tego, że podczas czyszczenie maszynka jest zamknięta, to i tak przesuwający się łańcuch wyciągnie na zewnątrz drobinki odtłuszczacza czy benzyny, które zachlapią nam podłogę oraz obręcz roweru. Tu również, tak jak miało to miejsce w przypadku „szejkowania”, po zakończeniu pracy z łańcuchem, musimy dokładnie wyczyścić pozostałe elementy napędu. Cena maszynek waha się od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. Nie są to „kosmiczne pieniądze” i nawet dla przekonania się czy ta metoda zda u nas egzamin, warto zastanowić się nad zakupem urządzenia. Szczoteczki do zębów Jest to metoda w stylu DIY, której przyznam szczerze osobiście nie testowałem. Jednak z tego co zdążyłem się zorientować wydaje się być skuteczna. Proces wymaga wcześniejszego przygotowania. Należy połączyć ze sobą dwie szczoteczki do zębów (oczywiście zużytych) w taki sposób, aby były skierowane włosiem do siebie. Następnie spryskując łańcuch, lub ewentualnie namaczając „maszynkę” w odtłuszczaczu, umieszczamy łańcuch pomiędzy główkami szczoteczek, a następnie powoli kręcimy pedałami. Włosie fizycznie zbierze wszelkie zabrudzenia, natomiast odtłuszczacz będzie wnikał pomiędzy ogniwa, wypłukując zalegający brud. Zdecydowaną zaletą tej metody jest możliwość zmontowania takiego przyrządu bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów. Wadą natomiast, bałagan jaki pozostanie po zakończeniu czyszczenia. Cały brud znajdzie się na podłodze, rowerze i obręczy. Oczywiście można tego uniknąć przygotowując się odpowiednio przed rozpoczęciem czynności, niemniej zajmie to znacznie więcej czasu niż w przypadku korzystania z maszynki, a efekt czyszczenia, zapewne będzie podobny. Tu również nie możemy zapomnieć o oczyszczeniu pozostałych elementów napędu. Jest to warunek konieczny. Szmatka nasączona odtłuszczaczem Najszybsza, najczystsza a zarazem najmniej dokładna z metod. Szmatkę nasączoną benzyną ekstrakcyjną czy odtłuszczaczem zaciskamy wokół łańcucha, a następnie przesuwamy go kręcąc pedałami. Tym sposobem zbierzemy jedynie brud zalegający po zewnętrznej części ogniw. W mojej ocenie ta metoda może się sprawdzić jedynie w przypadku lekko zabrudzonych napędów. Tam gdzie smar wejdzie pomiędzy ogniwa, samo przetarcie szmatką nie wystarczy. Tu również należałoby wyczyścić pozostałą część napędu, niemniej zakładam że jeśli ktoś nie ma czasu na zastosowanie skuteczniejszej metody, nie będzie „tracił czasu” na pucowanie kasety czy kółek wózka przerzutki. Moja metoda 🙂 Jest to metoda, którą wypracowałem na własne potrzeby i jak na tę chwilę sprawdza się bardzo dobrze. Sam proces zajmuje nieco czasu, niemniej wielką zaletą tego sposobu jest fakt, że przy odrobinie wprawy, nie narobimy zbyt dużego bałaganu, a co za tym idzie możemy tę czynność wykonać w zaciszu swojego mieszkania. W zależności od stopnia zabrudzenia napędu zaczynam od zebrania pierwszej warstwy brudu – takie pranie wstępne 🙂 Wykorzystuję do tego suchą szmatkę, którą wycieram cały łańcuch. Następnie korzystając z chusteczek dla dzieci („Dady” z Biedronki spisują się wyśmienicie 🙂 ) jeszcze raz, ale tym bardziej zdecydowanie dokładniej przecieram łańcuch, dbając o to, aby całkowicie zebrać zalegający smar. Jak już mam pewność, że z zewnątrz łańcuch jest czysty, przechodzę do wewnętrznej strony ogniw. Tu przy pomocy patyczków kosmetycznych lub zapałek czyszczę dokładnie każde oczko. Zasada jest taka, aby wypchnąć lub wydłubać ze środka cały zalegający brud. Wbrew pozorom, czynność nie jest czasochłonna. Po ukończeniu tego etapu, ostatnim elementem jest wypłukanie starego oleju spomiędzy ogniw. Podtrzymując łańcuch szmatką, od góry nalewam na kolejne partie łańcucha odtłuszczacz. Spływający swobodnie preparat penetruje te miejsca do których nie dałem rady dotrzeć wcześniej. Cały brud wsiąka w szmatkę, tym samym pozwalając na zachowanie czystości pod rowerem. Ostatecznie całość raz jeszcze przecieram suchą szmatką i gotowe. Następnie zabieram się za wyczyszczenie pozostałych części napędu. Dopiero po tak przeprowadzonym serwisie, smaruję łańcuch. Opisane powyżej sposoby to nic odkrywczego. Ot zebranie w jednym miejscu kilku metod na doprowadzenie napędu do stanu używalności. Tak jak wspomniałem na wstępie, to którą z metod wybierzemy zależy od czasu jakim dysponujemy, oraz efektu jaki ostateczne chcemy uzyskać. Jedno jest pewne – im dłużej zwlekamy z czyszczeniem tym więcej pracy będzie kosztowało nas doprowadzenie napędu do pierwotnego stanu – i to jest wspólny mianownik o którym wspomniałem na wstępie 🙂
Twój łańcuch hałasuje, przeskakuje lub zardzewiał? Najwyższy czas na wymianę! Wymiana łańcucha rowerowego jest prosta i nie zajmie ci więcej niż 30 minut. Podpowiadamy, jak zrobić to w najlepszy sposób oraz jak uniknąć popularnych błędów. Jak założyć łancuch w rowerze? Sprawdź! Jak założyć łańcuch w rowerze? Kiedy wymienić łańcuch rowerowy na nowy? Jak zdjąć łańcuch rowerowy? Jak dobrać długość łańcucha? Jak założyć łańcuch rowerowy? Łańcuch rowerowy - ranking Kiedy wymienić łańcuch rowerowy na nowy? Pierwsze oznaki zużytego łańcucha mogą pozostać niewidoczne. Niewielkie rozciągnięcie ogniw początkowo nie da wyraźnych oznak. Prowadzi to jednak do nadmiernego zużycia napędu roweru, tj. korby oraz kasety (lub wolnobiegu). Może także utrudniać zmianę przełożeń lub objawiać się przeskakiwaniem łańcucha. Przeskakujący łańcuch w rowerze to znak, że łańcuch jest już całkiem zużyty. Kiedy więc wymieniać łańcuch rowerowy na nowy? Najlepiej regularnie sprawdzać jego stan za pomocą przymiaru do łańcucha. To niewielki i tani (ok. 7-15 zł) przyrząd w postaci kawałka blachy. Wystarczy przyłożyć go do łańcucha. Jeśli przymiar „wpadnie” w ogniwa, oznacza to, że łańcuch jest zużyty lub zakończy swój żywot niebawem. W rowerach bez przerzutki, z wózkiem napinającym łańcuch (np. miejskich) objawem zużycia będzie także zwisanie łańcucha. Do pewnego momentu można naciągnąć go poprzez odsunięcie tylnego koła. Błędem jest natomiast usuwanie ogniw: nawet jeśli napięty w ten sposób łańcuch nie będzie już zwisał, jego poszczególne ogniwa w dalszym ciągu będą wyciągnięte. Jak zdjąć łańcuch rowerowy? Aby zdjąć łańcuch, musisz go rozpiąć (jeśli jest spinka) lub rozkuć. Jak sprawdzić, czy masz spinkę? Obejrzyj dokładnie cały łańcuch i poszukaj wyróżniającego się ogniwa. Rozpięcie spinki polega na dociśnięciu jej części po przekątnej, aż do rozpięcia trzpieni. W innego rodzaju spinkach należy zdjąć wsuwkę zabezpieczającą i wysunąć spinkę. Jeśli nie masz spinki, użyj skuwacza do łańcucha dobranego do twojego rodzaju łańcucha (liczba rzędów). Umieść łańcuch w skuwaczu i wybij precyzyjnie sworzeń ogniwa. Taki sworzeń nie nadaje się do ponownego użycia i należy z niego korzystać tylko w awaryjnych sytuacjach. Jak dobrać długość łańcucha? Nowo zakupiony łańcuch będzie zazwyczaj zbyt długi i należy go skrócić. Jak dobrać odpowiednią długość łańcucha rowerowego? Możesz policzyć ogniwa starego łańcucha, lub przymierzyć go do nowego. Pamiętaj jednak, że stary łańcuch jest rozciągnięty, więc ogniwa nie ułożą się równo. Innym sposobem doboru długości jest przełożenie łańcucha przez wózek przerzutki i przymierzenie go w skrajnych pozycjach, tj. na największych i na najmniejszych zębatkach. Choć nie powinno się jeździć na takich przełożeniach ze względu na duży przekos łańcucha, pozwala to sprawdzić jego minimalną i maksymalną długość. Łańcuch powinien być na tyle krótki, by sprężyna wózka była napięta nawet na najmniejszych zębatkach oraz na tyle długi, by móc go założyć nawet na największe zębatki. Odpowiednim napięciem łańcucha zajmie się sprężyna przerzutki. Jak założyć łańcuch rowerowy? Przed założeniem łańcucha oczyść go z warstwy smaru zabezpieczającego. Służy on jedynie do magazynowania łańcucha i nie nadaje się do jazdy. Przewlecz łańcuch przez wózek przerzutki w taki sposób, by nie ocierał o elementy wózka tylnej przerzutki. Aby ułatwić sobie spięcie ogniw, nałóż łańcuch na najmniejsze zębatki. Najprostszym sposobem na złączenie łańcucha jest użycie spinki. To rozwiązanie ma dodatkową zaletę, bowiem umożliwi ci łatwe jego zdjęcie, np. do czyszczenia. Drugim sposobem jest użycie pinu dołączonego do nowo zakupionego łańcucha. Wsuń pin do złączonych ogniw za pomocą skuwacza do łańcucha, a następnie wyłam część prowadnicową. Na koniec delikatnie rozruszaj świeżo spięte ogniwo i nasmaruj łańcuch niewielką ilością oliwki. Pamiętaj, by po naoliwieniu łańcucha wytrzeć go z zewnątrz do sucha – powinien być nasmarowany tylko wewnątrz rolek. Czytaj również:
jak idzie łańcuch w rowerze